26 kwietnia 2017

Czy związki na Awatarii mają sens w realnym świecie?

Witam!
Zdecydowałem się na podjęcie tematu, który niejednokrotnie już gościł na innych blogach – związki na Awatarii przełożone na rzeczywiste. 

Wyróżniane są trzy rodzaje awataryjnych małżeństw: osób kierujących się jedynie chęcią dostępu do nowych możliwości, pary dobrych znajomych/przyjaciół lub też ludzi deklarujących sobie autentyczną miłość. Na ostrzu noża pojawi się oczywiście trzeci typ.

Całą sprawę postaram się ocenić obiektywnie, choć nie będę się wzbraniał od używania subiektywizmu. Z góry zaznaczam, że niektórzy z Was mogliby odebrać moją opinię jako swego rodzaju obrazę, więc wiedzcie, że z pewnością nie mam takiego zamiaru.

* * *

Wypowiedzenie się w tym temacie jest nie lada wyzwaniem. O sensie autentycznych związków na Awatarii może decydować naprawdę wiele czynników, przez to każdy z nich należy wziąć pod uwagę.

Jedną z ważniejszych spraw jest odległość pomiędzy partnerami. Nie jest tajemnicą to, że pary, których dzielą setki kilometrów często się rozpadają, nawet pomimo wielkiej determinacji. Nie ukrywajmy, że oprócz największych uczuć, potrzeba również fizyczności, która utrzymuje porządek. Inną sytuacją jest natomiast mała odległość między zakochanymi – wtedy związek można bez wielkich przeszkód przenieść w całości do rzeczywistości.

Dalsze akapity będą odnosiły się już tylko do tzw. związków na odległość, gdyż, który mieszkają blisko siebie, nie muszą zmagać się ze wszystkimi problemami, które opisałem w dalszej części wpisu. 

Co jeśli druga połówka to jedynie oszust, grający na uczuciach zakochanej w nim osoby? Taka sytuacja oczywiście ma również miejsce w 'realu', ale w tym przypadku intencje partnera znacznie łatwiej dostrzec przez jego zachowania i inne czynniki. W Internecie jednak pojawia się znacznie większy problem. Nie wiemy co komu pisze bliska nam osoba. Poznanie jej zamiarów jest zadaniem graniczącym z niemożliwością. Ponadto nigdy nie można być pewnym tożsamości, którą mogła wykreować sobie druga osoba. Poznałem kilka przypadków, gdzie partner kłamał nawet w sprawie płci. Oczywiście rozwianie części tych wątpliwości może być rozmowa przez Skype. Ale jeśli ta osoba się będzie od tego wykręcać? Oczywiście można sobie to tłumaczyć jej ewentualną nieśmiałością, ale sytuacja powinna raczej budzić pewne podejrzenia. 

Uważam, że osoby, decydujące się na związek na odległość nie powinny opierać swojej relacji jedynie na wysyłaniu wiadomości przez różnego typu czatów. Rozmowy przez Skype, a przynajmniej telefon powinny być w miarę częste. Partnerzy, których nie cechuje odpowiednia pewność siebie, niewątpliwie będą miały trudność z przeniesieniem swoich rozmów z czatu na Skype. Będzie raczej niezręcznie, ale z czasem lody zostaną przełamane.

Nie zawsze o tym się myśli, ale należy pamiętać o możliwych docinkach ze strony rówieśników. Związki na odległość mogą być powodem do żartów. Nie będę się odwoływał na przykłady, ale jeśli taka internetowa relacja będzie wiadoma dla osób trzecich, można się spodziewać ewentualnych żartów, a nawet wymyślania plotek.

Jeśli partnerzy internetowi biorą swój związek naprawdę na poważnie, muszą  się zaopatrzyć w odpowiednie nastawienie, które pozwoli im wytrwać w tej wcale wygodnej relacji. Wytrwałość tutaj jest głównym, lecz kruchym filarem, podtrzymującym ów związek.

* * *

Przed napisaniem tekstu byłem niemal przekonany, że nie wyrażę się w przychylny sposób o związkach przez Internet, lecz ku mojemu zaskoczeniu, po zmaterializowaniu moich myśli wyszło nieco inaczej. Nadal nie jestem zwolennikiem takich relacji, lecz jak najbardziej szanuję osoby, które się decydują na to. Jeśli czytają to takie osoby, to chciałbym im życzyć niemałej wytrwałości.

O zdanie jeszcze zapytam Was – jaki jest Wasz stosunek względem związków na odległość rodzonych na Awatarii? Podchodzicie do nich optymistycznie czy raczej sceptycznie? Swoje opinie zamieście w komentarzach pod tym postem. 

7 komentarzy:

  1. Nie chcę wyjść na jakąś wredną, ale dla mnie osoby wiążące się przez internet to zwykle osoby, które sobie w realu nikogo znaleźć nie potrafią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zgadzam sie z twoim komentarzem.Duzo osob posiada przyjaciol w rl i przyjazni sie w internecie.Zreszta jestem rowniez takim przypadkiem ,ze mam przyjaciol w rl i internecie.

      Usuń
  2. To zależy od wielu czynników, chociażby wspomniana przez Ciebie odległość stanowi spory problem. Jestem zdania, że związki "rozwijają się" (początkowo) głównie poprzez nk, a Awataria jest jedynie urozmaiceniem, miejscem poznania się. Osoby, które podejmują decyzję o związaniu się z kimś przez Internet, muszą liczyć się z konsekwencjami. Uczucia, o których przekonuje druga połówka, nie zawsze są prawdziwe. Dużą rolę odgrywa również wiek. Młodsi użytkownicy szybko obdarzają kogoś uczuciem, postrzegają swoją sympatię jako bóstwo, ideał. Takie zauroczenie szybko mija. W przypadku starszych osób jest już trochę inaczej, choć istotną sprawą jest dojrzałość emocjonalna, która często jest kwestią indywidualną. Myślę, że trzeba wykazać się ogromnym zaufaniem i cierpliwością, ale przede wszystkim dystansem. Nie uda się- trudno, trzeba z podniesioną głową iść dalej, a nie użalać się nad sobą i rozmyślać nad powodem rozstania. Moim zdaniem nic nie zastąpi fizycznej bliskości, a Internet może być jedynie "startem". Dopiero po przeniesieniu znajomości do świata rzeczywistego można mówić o dotarciu na "metę". Oczywiście jeśli osobowość poznanej osoby spełnia postawione oczekiwania.
    ~Zielona

    OdpowiedzUsuń
  3. Możliwe, ale bardzo trudne c;

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie było lepszego tematu na posta? ;___;
    ~#lewyAnonim#~

    OdpowiedzUsuń

Komentując posty na naszym blogu, pamiętaj o:
● zasadach ortograficznych,
● powstrzymywaniu się od przekleństw i niecenzuralnych słów,
● podpisie (imię, nick, ksywka itp.).

WAŻNE! Jeżeli chcesz nas o coś zapytać, lecz pytanie nie dotyczy tematu tego posta, zadaj je w zakładce Pytania!

Dziękujemy za każdy napisany komentarz! 😀