„Do następnego! Hold Me” już nieaktualne.

Witam Was, już chyba poraz ostatni.

     Być może już się domyślacie, o co chodzi. Mianowicie odchodzę z bloga. Nie chcę nikogo zawodzić, nie chcę żyć pod ciągłą presją, ani się do niczego zmuszać. Może gdybym nie robiła wszystkiego z zegarkiem w ręku, sprawiałoby mi to większą radość. Ale niestety nie jestem w stanie pogodzić tak wielu czynników ze sobą, przez co jestem zmuszona zakończyć swoją działalność na Rensansie Awatarii. Szczerze? Nie chcę tego robić. Ale chyba sami widzieliście, że nie zawsze dodawałam posty na czas, czasami nie dodawałam ich wcale. Wszystko przez brak czasu. Problemy w szkole, w domu, w otoczeniu... Wszystko po nałożeniu się na siebie sprawiło, że  pomimo wielu godzin myślenia nad tym, stwierdziłam iż nie dam rady. 

     Mając na koncie 13 postów oraz 3 nagłówki, nad którymi spędziłam bardzo dużo czasu i jestem z nich niesamowicie dumna, uważam, że dołączenie do bloga 10 listopada 2016r nie było błędem. Wiedziałam, że pędzej czy później tak będzie, że polegnę. Ale mimo wszystko, cieszę się, że spróbowałam jeszcze raz moich sił w prowadzeniu bloga, wznowiłam kontakty z wieloma osobami z Awatarii oraz wróciłam nieco do moich dawnych pasji i zainteresowań. 

• Drodzi czytelnicy! Bardzo Wam dziękuję, że chociaż nieliczne grono szczerze komentowało i z zaciekawieniem czytało moje posty! <3
• Drodzy hejterzy! Wam również bardzo dziękuję, że nauczyliście mnie mieć gdzieś wasze bezpodstawne oskarżenia oraz ciągłe hejty w moją stronę!  PS. Może zakończcie na mnie wianuszek propagowania nienawiści do początkujących blogerów, bo już całkiem zgorzkniejecie. 😀
• Droga załogo RA - Dominiku, Dawidzie, Dominiko. Wam też bardzo chciałam podziękować. Że właśnie tutaj, z Wami, na tym blogu, miałam szansę jeszcze raz sprawdzić swoje umiejętności. ;)

     Jeśli chodzi o grę - ją też na razie odstawiam. Mam nadzieję, że mimo kilku afer ze mną, pozytywnie mnie zapamiętacie. Trzymajcie się ciepło! ;)